by PLub
Grupa ta ma na celu wypełnienie uczestnikowi nadmiaru wolnego czasu, który samoistnie tworzy się między dniami wędrownymi w górach. Chwile zasługujące na uwagę tej grupy to: wielogodzinny transport pociągami, miasta przesiadkowe, dni stałe lub półstałe. Grupa ta odpowiada również za obrzędowość, która będzie obowiązywała na obozie. Co takiego może postawić program?
Należy pamiętać, że wbrew temu co mówią niektórzy wędrownicy, jest to bardzo ważna grupa przygotowawcza. Dba ona pośrednio o atmosferę na obozie. Wędrownicy posiadający zbyt dużo energii i wolnego czasu lubią go sobie organizować w postaci rozwałki. Taka w postaci niekontrolowanej może przerodzić się w nieprzyjemne zgrzyty (zwłaszcza pod koniec obozu, kiedy to naturalnie wszyscy mają siebie powoli dosyć).
Grupa ta może dość sprawnie pracować spotkaniami. Poszukujmy ludzi, którzy będą zainteresowani pracą w tej grupie i stawianiem zwiedzanek i zajęć. W szczególności podczas pierwszego spotkania można wymyślić obrzędowość.
Program musi być wyważony, nie należy nim zapełniać całości czasu, ludzie muszą mieć poczucie wolności. Planujmy więc również nocne śpiewanki, czas wolny na badzianki, robienie prania itp. Zajęcia podczas przygotowywania obiadu nie należą do najlepszych pomysłów. Wachta też ma prawo uczestniczyć w nich, poza tym reszta obozu myśli wtedy zazwyczaj o odpoczynku po dniu wędrownym / rozstawieniu obozu. Możemy spodziewać się zgonów na takich zajęciach. Na obozie do Czarnogóry w 2013 została pomyślnie przetestowana metoda obowiązkowych wstępów do zajęć. Prowadzący ogólnie wprowadza w problematykę zajęć, a następnie można zdecydować czy się w nich uczestniczy. Zachodzi tu zasada, że jeżeli już klapnąłem na tym tyłku w kręgu to nie chce mi się już ruszyć. Daje to pożądaną frekwencję i nie frustruje prowadzącego. Po za tym mamy w ręku argument: „zajęcia nie są obowiązkowe, nie musisz tu siedzieć i innym przeszkadzać”.
Grupa Program powinna kontrolować zmiany zachodzące w grupach Transport i Trasa. Zlecamy danym osobą opracowanie listy wartych do zobaczenia rzeczy w danych miastach, w których się przesiadamy (prawie na pewno będzie czas na zwiedzanie). Osoby takie powinny wygenerować mapki miast z naniesionymi zabytkami. Ciekawymi udoskonaleniami mogą być gry po miastach wymagające dodatkowego zaangażowania się wędrowników, kontaktu z lokelsami, to dodaje fajności (może być cenne w przypadku miejsc gdzie nie ma dużo zabytków). Jak powinny wyglądać zwiedzanki?
Warto w ogóle wcześniej ustalić, czy są osoby, które będą chciały zostać na stałe przy plecakach (przy szybkich przesiadkach zdarza się). Uwzględniajmy również potrzeby grupy Zaopatrzenie, zapewne będą chcieli na początku zrobić zakupy. Przy małych zakupach można zlecić każdej grupie zakupienie kilku artykułów.
Na obozie do Czarnogóry w 2013 istniał tzw. „Kociołek Programowy”. Polegało to na tym, że osoby chętne mogły zgłosić do docsa zajęcia, które chciałyby postawić / w których chciałyby wziąć udział. Idea ta nie sprawdziła się, było mało wpisów w Kociołku, a więc i mało zajęć. Być może było to spowodowane tym, że sam Kociołek wystartował późno, był postawiony na docsie, gdzie ludzie niechętnie zaglądają, na obóz jechało sporo nowych osób, które nie wiedziały jak postawić zajęcia, osoby doświadczone było obładowane innymi obowiązkami. Przed Turcją 2011 „Bazar Programowy” postawiony był na forum i zadziałał. Warto pamiętać o tych zależnościach organizując następny system powstawania zajęć.
Stawiając Program pamiętajmy aby w razie potrzeby postawić zajęcia dające jakąś podstawową wiedzę. Mamy nowych zastępowych, to zróbmy zajęcia wprowadzające do roli jaką będą pełnili. Przydatne będą również zajęcia integracyjne na pierwsze spotkanie zastępu. Mamy dużo nowych uczestników, dajmy im narzędzia potrzebne do poprowadzenia ciekawych zajęć – metazajęcia o stawianiu zajęć. Może potrzebne będzie przeszkolenie z Pierwszej Pomocy, zajęcia z rozpalania kuchenek, obsługi przepisów obiadowych itd.
Jedną z najważniejszych kwestii jest weryfikacja jakościowa zajęć. Nie możemy pozwolić na to, aby zajęcia odbyły się w formie wykładu, który wszystkich usypia. Nawet najciekawszy temat w końcu obróci się przeciwko prowadzącemu. A później przychodzi rozgoryczenie i niechęć do zajęć. Zajęcia przygotowujemy przed obozem, a nie w trakcie! Zbierajmy konspekty, rozmawiajmy z prowadzącymi i dajmy im odpowiedni fit back. To oczywiste, że pierwsze zajęcia nie wyjdą tak jak należy, ale dzięki wskazówkom nie zostaną popełnione fatalne błędy. Wędrownicy lubią tak jak zuchy dużo atrybutów, kolorowe mapy, kartki, sznurki, gry. Należy ich jak najbardziej angażować, dzięki temu będą również łatwo się uczyli.
Jest to coś, co sprawia, iż każdy obóz jest wyjątkowy i inny. Daje możliwość dobrej zabawy, integracji w zastępie i generuje pozytywną głupawkę. Obóz bez obrzędowości staje się smutny, przykładem jest np. Ukraina 2012, gdzie była niezwykle szczątkowa (niektórzy nie pamiętają jaka). Najpierw decyduje się nad ogólnym tematem, można zrobić to na spotkaniu Grupy Program. Zleca się dostosowanie się zastępom do tematu i wymyślenie swoich obrzędowości (spotkanie takie niezwykle integruje). Co wchodzi w obrzędowość zastępu?
Zadbajmy o to, aby obrzędowości było dużo, po coś ją w końcu wymyśliliśmy, niech czas spędzany nad nią się nie zmarnuje. Zorganizujmy tych kilka sensownych apelów i kominków. Można wprowadzić również obozowe elementy obrzędowe. W Czarnogórze (2013) nie udało się niestety zorganizować codziennych informacji ze świata w ramach obrzędowości „Rok 1913”, a może warto.
Należy wyjść z błędnego założenia, że tym to zajmie się na pewno komenda obozu. Komenda być może będzie wiedziała ile okazji obrzędowych wystąpi na obozie i ile potrzebuje w związku z tym ognisk / kominków. Natomiast, w zasadzie każda okazja potrzebuje oprawy w postaci gawędy/ dyskusji na temat harcerski, a o tym już komenda nie pomyśli. Musisz o tym pamiętać gruppenfuhrererze. Zapytaj jakichś instruktorów, czy nie postawią Ci czegoś. Musisz również zdecydować czy będziecie palili na obozie ogniska, czy pochodnie (i jakie). Jeżeli potrzebujesz nafty to daj znać Grupie Zaopatrzenie.
Jest to dość ważny element programu. Jeżeli o nim zapomnisz, to umarłeś w butach (na Czarnogórze 2013 zabrakło koralików i długo nie dało się znaleźć alternatywy, co było smutne). Świeczka występuje w zasadzie po każdym dniu i musi być spora, aby starczyło jej (ciekawą tradycją jest przetapianie świeczki z zeszłorocznej). Pamiętajcie aby odpalać po świeczce koraliki i przypominać o nich ludziom. Na pewno będą mieli komu podziękować za coś miłego, tylko trzeba im tym przypomnieć. Naprawdę warto, bo buduje to pozytywna atmosferę podczas obozu. Jednym z niebezpieczeństw jest nudna świeczka, kiedy to uczestnicy opowiadają jak to wstali, ubrali się, umyli zęby i wylizali menażki. Przypomnijmy czasami, że świeczka nie służy do usypiania współtowarzyszy. Można wprowadzić, jakąś „na zapałki”.